Nie wszystko złoto… Pięć zasad, by nie stracić na „pewnych inwestycjach”

Kuszą wysokimi, gwarantowanymi zyskami z inwestycji bez żadnego ryzyka? Jeżeli zobaczysz taką ofertę, omijaj ją z daleka. Na rynku takie sytuacje się nie zdarzają.

W ostatnich tygodniach w Polsce zrobiło się głośno o kilku instytucjach parabankowych, których klienci obawiają się o to, że ich inwestycje pójdą na marne. W dzisiejszym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” radzimy, na co uważać, by nie wpaść w kłopoty.

Zasada nr 1: Nie ma pewnych inwestycji
Na rynku pewny jest tylko fakt, że nikt nie może nam czegokolwiek zagwarantować. Inwestorzy powinni zapamiętać tę zasadę bez względu na to, jakie obietnice ze strony finansistów będą padać. Jeżeli więc zobaczysz ofertę, w której ktoś daje Ci kilkunastoprocentowe zyski bez ryzyka, omiń ją szerokim łukiem. Zasada ta dotyczy zarówno rynku akcji, jak również surowców i wszelkich inwestycji alternatywnych. Wysokich zysków bez ryzyka utraty części kapitału po prostu nie ma.

W praktyce wyjątkiem od tej zasady mogą być depozyty bankowe i obligacje Skarbu Państwa. Problem w tym, że ich oprocentowanie jest niskie i najczęściej pozwala tylko ochronić oszczędności przed inflacją. I oczywiście należy zadać sobie pytanie, co to jest bank.

Zasada nr 2: Ufaj instytucjom, które podlegają kontroli
Jeżeli dana instytucja finansowa przyjmuje od klientów depozyty i udziela pożyczek, wcale nie znaczy to jeszcze, że jest bankiem. By tak się stało, musi podlegać ścisłym wymogom bezpieczeństwa, stawianym przez Komisję Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski. Jeżeli nie ma licencji KNF, może to oznaczać, że będzie narażać Twoje oszczędności na ryzyko. Nie warto jej wówczas powierzać pieniędzy.

Osobnym przepisom podlegają w Polsce Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe, które jednak już niedługo również wejdą pod nadzór KNF.

Zasada nr 3: Sprawdź, czy Twoje oszczędności będą bezpieczne
Zgodnie z zasadą nr 1 trzeba pamiętać o tym, że nawet najlepszy bank podlegający ścisłym regulacjom może upaść. Co wtedy? Wówczas powinien zadziałać tzw. system gwarantowanych depozytów. Polega on na tym, że odrębna instytucja bierze na siebie zobowiązania wobec klientów upadłego banku i zwraca im ich oszczędności. W Polsce tę rolę spełnia Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Banki, które są jego członkami, regularnie odprowadzają do niego składki. Dlatego zawsze przed powierzeniem pieniędzy instytucji finansowej sprawdź, czy ma ona gwarancje w BFG. Ich pełną listę można znaleźć na stronie www.bfg.pl.

Wyjątkiem w tej sytuacji są wspomniane już SKOK-i, które mają własny system gwarantowania depozytów.

Zasada nr 4: Fundusze też nie dają żadnych gwarancji
O tym przekonały się już osoby, które w szczycie hossy powierzyły oszczędności funduszom inwestycyjnym, myśląc że ich oferta jest podobna do banków. Chociaż fundusze podlegają regulacjom KNF, to jednak nawet te bezpieczne nie dają gwarancji, że na swojej inwestycji nie stracisz. Najlepszym tego dowodem jest przypadek, o którym pisaliśmy w poprzednim odcinku.

Zasada nr 5: Pilnuj nie tylko oszczędności. Możesz wpaść w pętlę zadłużenia
Twoje bezpieczeństwo finansowe to nie tylko kwestia oszczędności, ale również zaciąganych kredytów i pożyczek. Jeżeli nie masz tzw. zdolności kredytowej i bank nie chce udzielić Ci pożyczki, nie idź do instytucji parabankowych. Tam pieniądze raczej dostaniesz. Gorzej ze spłatą i kosztami zobowiązania.

W Polsce obowiązuje zasada, że koszty pożyczki wyrażane jako tzw. RRSO (rzeczywista roczna stopa oprocentowania) nie mogą przekraczać czterokrotności stopy lombardowej, ustalanej przez Radę Polityki Pieniężnej. Ta czterokrotność to dzisiaj 25%. Tymczasem w instytucjach parabankowych możesz trafić na RRSO w wysokości nawet kilkuset proc. Problem w tym, że w pierwszej chwili tego nie zauważysz, bo koszty będą sprytnie schowane.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.

Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.

Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj