Drobni inwestorzy ruszyli na GPW. Czego powinni pilnować?

45 mld zł – taką wartość obrotu akcjami na rynku głównym GPW wypracowali inwestorzy indywidualni w I półroczu 2017 r. To dwa razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Czy mają jeszcze szanse na zyski?

Statystyki giełdowe pokazują, że po raz pierwszy od wielu miesięcy drobni inwestorzy masowo zaczynają interesować się kupowaniem akcji na giełdzie. W kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” wskazujemy, na co powinni zwrócić uwagę ci, którzy dopiero teraz postanowili spróbować swoich sił w trwającej od listopada 2016 r. hossie.

Coraz więcej drobnych inwestorów na GPW

Liczby nie kłamią. A według nich I półrocze przyniosło wśród drobnych inwestorów na GPW obroty na poziomie, który po raz ostatni mogliśmy obserwować w 2011 r. Dodatkowo, na rynku głównym inwestorzy indywidualni odpowiadali za 18% całkowitej wartości handlu – to również bardzo zauważalny wynik, bo w trzech ostatnich latach ten udział nie przekroczył 13%, zaś rynek był zdominowany przez inwestorów zagranicznych, a także krajowych inwestorów instytucjonalnych.

Dla dopełnienia obrazu warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że coraz lepiej z pozyskiwaniem klientów radzą sobie fundusze akcji, dzięki którym mogą oni pośrednio lokować środki na GPW. Tylko w lipcu klienci wpłacili do tego rodzaju funduszy o 254 mln zł więcej niż z nich wypłacili (Analizy Online).

Doświadczony inwestor zadaje sobie w tym momencie pytanie: czy to nie czas, by uciekać? Jeśli bowiem spojrzymy na historyczne notowania indeksu WIG20 i odniesiemy je do statystyk dotyczących obrotów wśród drobnych inwestorów, to okaże się, że po raz ostatni były one tak wysokie, gdy wskaźnik WIG20 zbliżał się do szczytu 6 lat temu.

Te czynniki zdecydują o przyszłości hossy

Wymienione wyżej dane powinny wzmóc czujność zwłaszcza początkujących inwestorów. Co prawda, nie jest powiedziane, że zyski ich ominą. Powinni jednak mieć na uwadze to, że od początku ostatniej fali wzrostów z listopada 2016 r. indeksy WIG i WIG20 zyskały już po ok. 40%.

O tym, czy zobaczymy giełdowe wskaźniki jeszcze wyżej, zdecydują trzy czynniki, które każdy inwestor powinien obserwować:

1. Polityka USA. Donald Trump głównie za sprawą swoich obietnic podatkowych (pisaliśmy o tym tutaj) zapoczątkował ostatnią hossę. I on może ją skończyć. Notująca kolejne rekordy amerykańska giełda jest już tak rozgrzana, że np. jakiekolwiek zaostrzenie relacji USA z Koreą Północną będzie stanowić doskonały pretekst do poważnej realizacji zysków przez inwestorów. A to z pewnością pociągnęłoby za sobą inne rynki.

W USA wciąż istotnym tematem jest prognozowane zaostrzenie polityki przez bank centralny. Taki krok też mógłby mieć znaczący wpływ na ostudzenie nastrojów na rynkach akcji. Dlatego warto śledzić wszystkie komunikaty i spekulacje na temat przyszłych decyzji Fed.

2. Polityka krajowa i reforma OFE. Planowane zmiany w systemie emerytalnym w Polsce wciąż pozostają zagadką. Chociaż mają wejść w życie w 2018 r., to na razie wiadomo o nich tyle, że:

– OFE zostaną przekształcone w fundusze inwestycyjne,

– 25% zgromadzonych w nich środków trafi do ZUS;

Z punktu widzenia inwestorów ważne jest jednak to, co stanie się z resztą środków, zgromadzonych przede wszystkim w akcjach spółek. OFE mają papiery ponad 240 firm notowanych na GPW, w wielu przypadkach ten udział jest znaczący.

Chociaż trudno wyobrazić sobie, by OFE miały zacząć wyraźną wyprzedaż akcji, to brak szczegółowych założeń reformy będzie sprzyjał wzrostowi niepokoju wśród inwestorów.

3. Kondycja sektora finansowego. Nie ma takiej hossy, która nie byłaby uzależniona od notowań banków. Zwłaszcza w Polsce, gdzie to właśnie instytucje finansowe mają kluczowy wpływ na notowania indeksu WIG20.

W tym kontekście niezmiennie warto śledzić dyskusję o politycznych planach dotyczących pomocy posiadaczom kredytów we frankach szwajcarskich. Z czasem zaś bankom będzie zapewne sprzyjać perspektywa podniesienia stóp procentowych w Polsce.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj