Dywidendy 2020. Czy inwestorzy mogą liczyć na kolejne rekordy?

Do końca czerwca (z wyjątkami) spółki notowane na warszawskiej giełdzie mają czas na podjęcie decyzji o podziale ubiegłorocznych zysków. Inwestorzy jak zwykle mogą liczyć na dywidendy z sektora finansowego. Warto jednak szerzej rozejrzeć się za szansami na udział w zyskach przedsiębiorstw.

Ekonomiści przewidują, że w tym roku polska gospodarka będzie rozwijać się nieco wolniej niż w 2019 r. Według Narodowego Banku Polskiego dynamika wzrostu PKB spadnie do ok. 3,4% w 2020 r. oraz 3,2% w 2021 r. Nieco słabsze prognozy nie powinny jednak niepokoić tych, którzy liczą na dywidendy wypłacane przez spółki.

W kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” zastanawiamy się, gdzie inwestorzy mogą szukać szans na udział w zyskach.

Inwestorzy mogą liczyć na udział w zyskach banków i branży paliwowej

Pewniakami, jeżeli chodzi o wypłatę dywidend akcjonariuszom, są zwykle spółki z udziałem Skarbu Państwa. Wyjątkiem od tej reguły jest branża energetyczna (np. Tauron) – duże potrzeby inwestycyjne sprawiają, że decyzja o wypłacie jakiejkolwiek części zysków byłaby dla inwestorów sporym zaskoczeniem.

Jeżeli inwestorzy zdecydują się więc szukać dywidend w największych giełdowych spółkach z udziałem Skarbu Państwa lub powiązanych z nim instytucji, muszą spojrzeć w stronę innych podmiotów.

Na udział w zyskach za 2019 r. z pewnością mogą liczyć posiadacze akcji koncernu PKN Orlen – spółka już zapowiedziała, że będzie chciała utrzymać dotychczasową politykę dywidendową, choć na oficjalną rekomendację zarządu w tej sprawie trzeba poczekać do marca. Niemniej warto pamiętać, że w ubiegłym roku PKN Orlen przeznaczył na dywidendę prawie 1,5 mld zł, co dało rekordowe 3,5 zł na każdą akcję. Zagadką w branży paliwowej pozostaje Lotos, który w 2017 r. powrócił do wypłacania dywidendy, a w 2019 r. przeznaczył do podziału ponad 550 mln zł, czyli również rekordowe 3 zł na akcję. Na razie nie wiadomo jednak, czy w tym roku powtórzy ten krok.

Warto przyglądać się temu, co w zakresie dywidend będzie działo się w tym roku w bankach, nie tylko tych kontrolowanych przez państwo. Inwestorzy liczą na to, że na pierwsze miejsce wśród instytucji finansowych wypłacających dywidendy wskoczy w tym roku bank PKO BP. Ta spółka już wcześniej zapowiedziała, że na wypłatę w 2020 r. będzie chciała przeznaczyć nie tylko część zysków z 2019 r., ale również niepodzielony zysk z 2018 r. Oznacza to, że dywidenda może być bardzo solidna.

Zyskami co roku dzieli się z akcjonariuszami bank Pekao. Zgodnie z zapowiedziami, bank chce kontynuować politykę wypłat jednych z najwyższych dywidend w całym sektorze bankowym. Oznacza to, że w również w 2020 r. posiadacze akcji Pekao mogą zapewne liczyć na dywidendę w wysokości ponad 6 zł na akcję (w sumie do podziału ok. 1,6 mld zł).

Inwestorzy mogą też spodziewać się, że w tym roku do wypłacania dywidend powróci mBank, który w poprzednich latach raczej wstrzymywał się z dzieleniem zysków wśród akcjonariuszy. Zgodnie z zapowiedziami samej spółki w tym roku ma się to zmienić.

Spółki, które mogą przyciągnąć uwagę dywidendowych inwestorów

Uwagę inwestorów przykują w tym roku zapewne plany dywidendowe spółek, które od dawna pozostają ulubieńcami rynku. Wśród tych największych nie sposób zapomnieć o producencie gier CD Projekt, który jest znany raczej z ostrożnego podejścia do wypłacania dywidendy. Spółka do tej pory dwukrotnie oddała część zysków posiadaczom akcji: w 2017 r. (z zysku za 2016 r.) oraz w 2019 r. (z zysku za 2018 r.). Za każdym razem do podziału trafiało ponad 100 mln zł, co dawało 1,05 zł na akcję. Trzecia w historii spółki wypłata nie jest jednak jeszcze przesądzona.

Część inwestorów w 2020 r. będzie szukała swoich dywidendowych szans wśród korzystających z mieszkaniowej hossy deweloperów. W ich przypadku uwaga skupia się przede wszystkim na spółce Dom Development, która od lat co roku dzieli się zyskiem z akcjonariuszami, a w ubiegłym roku przeznaczyła na dywidendę ponad 226 mln zł – przełożyło się na to rekordową kwotę 9,05 zł na akcję. Tymczasem 2019 r. również okazał się bardzo dobry – w pierwszych 9 miesiącach 2019 r. Dom Development zarobił 212,2 mln zł (zysk operacyjny) wobec 123,5 mln zł rok wcześniej. Oczekiwania posiadaczy akcji w zakresie dywidendy mogą być zatem wysokie.

Wśród spółek z GPW, które regularnie dzielą się zyskiem z posiadaczami akcji, jest też np. Grupa Kęty. W „Strategii 2020” spółka zakłada coroczną wypłatę dywidendy w wysokości 60-100% zysku netto. Spółka trzyma się tego planu – w ubiegłym roku akcjonariusze podzielili między sobą ponad 229 mln zł, co dało 23,93 zł na akcję (płatne w 2 ratach).

Do spółek dywidendowych obecnych na warszawskiej giełdzie zalicza się też TIM. Spółka już wypłaciła inwestorom zaliczkę na poczet dywidendy za 2019 r. – do posiadaczy akcji jeszcze w grudniu 2019 r. trafiło 17,7 mln zł, a więc 80 gr na akcję.

Warto na bieżąco śledzić doniesienia na temat planów spółek związanych z wypłatą części ubiegłorocznych zysków. Szczególnie ważne są w tej kwestii daty tzw. dnia dywidendy, a więc terminu, w którym musisz być posiadaczem akcji spółki, by załapać się na dywidendę. Zgodnie z zasadami rozliczeń na polskiej giełdzie, akcje musisz kupić najpóźniej na 2 dni przed planowanym dniem dywidendy. Nie musisz ich natomiast trzymać do dnia wypłaty dywidendy.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj