Główne indeksy na GPW. Skąd bierze się ich skład?

Szykują się ważne zmiany dla posiadaczy akcji, którzy kupili je w ofertach tzw. Akcjonariatu Obywatelskiego. Papiery kilku dużych spółek, które są w ich rękach, już niedługo będą notowane w nowych indeksach. To zwykle oznacza, że trzeba liczyć się ze znacznymi wahaniami ich kursów.

Jastrzębska Spółka Węglowa, Kernel oraz Grupa Lotos – te znane wszystkim inwestorom spółki już po sesji 20 marca 2015 r. opuszczą skład indeksu WIG20. Zamienią się miejscami z Eneą, Energą i Cyfrowym Polsatem, które do tej pory były notowane w indeksie „średniaków” – mWIG40.

Zmiana jest niebagatelna. Dla posiadaczy papierów tych spółek może oznaczać prawdopodobieństwo wyraźnych zmian wartości. W kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” tłumaczymy, skąd biorą się tak znaczące zmiany składu głównych indeksów.

Główne indeksy na GPW. Trzy warunki dla spółki
WIG20 to najważniejszy indeks warszawskiej giełdy. Jest obliczany od 16 kwietnia 1994 r. Gromadzi największe spółki GPW (tzw. blue chips), na których jednocześnie są najwyższe obroty. Z kolei wskaźnik średnich spółek (mWIG40) jest notowany na giełdzie od 31 grudnia 1997 r.

To najistotniejsze indeksy GPW, skupiające w sumie 60 najważniejszych przedsiębiorstw na warszawskim parkiecie. Niełatwo jednak znaleźć się w ich gronie.

Firma, która chce być notowana w WIG20 lub mWIG40, musi spełnić trzy podstawowe warunki:

  • liczba jej akcji w wolnym obrocie na GPW musi być większa od 10% ogółu;
  • nie może być w stanie upadłości;
  • wartość akcji w wolnym obrocie musi przekraczać 1 mln euro.

Jeżeli spółka spełnia te podstawowe warunki, to w tym momencie rozpoczyna się wyścig do najbardziej prestiżowego indeksu. Szansa na „wskoczenie” do nowego indeksu pojawia się cztery razy w roku: raz przy okazji rewizji rocznej i trzykrotnie podczas korekt kwartalnych. Zmiany mają miejsce po sesji w trzeci piątek marca (rewizja roczna), czerwca, września i grudnia (korekty kwartalne).

W jaki sposób spółki są dobierane do indeksów?
O szykujących się zmianach składu indeksów władze GPW informują zawsze pięć tygodni wcześniej. Mają już wówczas gotowy aktualny ranking wszystkich spółek z głównego rynku GPW, na podstawie którego są one przydzielane do poszczególnych indeksów. We wspomnianym rankingu każda spółka dostaje określoną liczbę punktów. Są one wynikiem następującego obliczenia:

R(i) = 0,6 * sT(i) + 0,4 * sC(i);

R(i) – punkty rankingowe spółki „i”;

sT(i) – udział spółki „i” w łącznych obrotach akcjami spółek uczestniczących w rankingu za ostatnie 12 miesięcy;

sC(i) – udział spółki „i” w wartości akcji w wolnym obrocie spółek uczestniczących w rankingu w dniu jego sporządzenia;

Źródło: GPW

Gdy spółki są już ustawione w szeregu, przydział do indeksów wydaje się dość prosty. Do indeksu WIG20 wchodzą spółki z pozycji 1-15 (rewizja roczna) lub 1-10 (korekta kwartalna). Bez szans na wejście do WIG20 są spółki z pozycji poniżej 26 (rewizja roczna) lub poniżej 31 (korekta kwartalna). Pozostałe spółki są dobierane w zależności od innych czynników, m.in. branżowych. W indeksie „blue chips” nie może znaleźć się więcej niż pięć spółek z jednego sektora, np. banków lub energetyki. Spółki, które nie znajdą się w indeksie WIG20, zwykle trafiają do mWIG40. 

Na tej samej rankingowej zasadzie ma miejsce przydział spółek do grupy średniaków. Jeżeli spółka nie zmieści się w tym gronie, zwykle ma szansę znaleźć się w indeksie małych firm – sWIG80.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.

Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.

Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj