Obligacje i akcje. Sprawdź, czym są i co je różni

Wysoka inflacja w połączeniu z rekordowo niskim oprocentowaniem lokat w bankach powodują, że inwestorzy coraz częściej szukają szans na zyski nie tylko na rynku akcji, ale również obligacji. O czym powinni pamiętać? 

Ceny w Polsce były w sierpniu średnio o 5,4% wyższe niż przed rokiem. To najwyższy wskaźnik inflacji od 20 lat. W tym samym czasie średnie oprocentowanie depozytów w bankach nie przekracza 1% w skali roku. 

Nic więc dziwnego, że inwestorzy indywidualni szukają alternatywnych sposobów na osiągnięcie wyższych zysków, by uchronić oszczędności przed realnymi stratami. Uwagę coraz częściej kierują nie tylko w stroną akcji spółek, ale również pojawiających się publicznych ofert obligacji korporacyjnych emitowanych przez spółki. 

W kolejnym odcinku z cyklu „Cały ten rynek…” wskazujemy, na co zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji o inwestycji.

Akcje i obligacje. Czym się różnią? 

Jeżeli kupujesz akcje spółki – bez względu na to, czy są to zapisy na rynku pierwotnym przed debiutem, czy też papiery firmy już notowanej na GPW – stajesz się jej współwłaścicielem. Udział w jej kapitale daje Ci prawo nie tylko do ewentualnych zysków ze sprzedaży akcji po wzroście ich kursu, ale przede wszystkim do: 

  • dywidendy – czyli udziału w zyskach spółki, które są dzielone między akcjonariuszy; 
  • udziału w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy, głosowaniach; 
  • pierwszeństwa do kupna akcji w nowych emisjach prowadzonych przez spółkę. 

Tych wszystkich praw nie zyskujesz po zainwestowaniu oszczędności w obligacje wyemitowane przez spółkę. Podstawowa różnica polega bowiem na tym, że 
w przypadku zakupu obligacji nie stajesz się współwłaścicielem firmy. 

Inwestycja w obligacje to bowiem nic innego jak udzielenie spółce pożyczki w zamian za obietnicę, że ta będzie spłacać swoje zobowiązania zgodnie z ustalonymi wcześniej warunkami emisji. Może to być np. zapis o tym, że co 3 miesiące będziesz dostawać określone odsetki od zainwestowanych środków, a po upływie 4 lat spółka wykupi obligacje po cenie ich zakupu. W międzyczasie będziesz mógł sprzedać obligacje na rynku. Zdarza się również, że sama spółka deklaruje, iż inwestor będzie mógł wcześniej zażądać wykupu obligacji. 

Obligacje spółek a obligacje Skarbu Państwa 

Tym co przyciąga inwestorów indywidualnych do inwestowania pieniędzy w obligacje przedsiębiorstw, jest perspektywa wyższych zysków w porównaniu nie tylko do lokat bankowych, ale również do obligacji Skarbu Państwa. Np. wśród aktualnych ofert obligacji skarbowych papiery 3-letnie są oprocentowane na poziomie 1,1% w skali roku. Tymczasem w ostatnich miesiącach firmy oferowały obligacje oprocentowane nawet na poziomie stałych 7-8% w skali roku. 

Warto jednak pamiętać, że obligacje firm różnią się nie tylko od akcji, ale również od popularnych wśród drobnych inwestorów obligacji Skarbu Państwa. W tym drugim przypadku można bowiem powiedzieć, że inwestor pożycza środki państwu. Może więc traktować tę pożyczkę jako bardzo bezpieczną inwestycję – z wyjątkiem ekstremalnych przypadków, trudno bowiem oczekiwać, by państwo stało się niewypłacalne i nie spłaciło zobowiązań z obligacji. Tymczasem przedsiębiorstwo w wyniku np. niekorzystnych zmian na rynku może wpaść w kłopoty finansowe i tym samym nie wykupić w terminie obligacji od inwestorów. 

Pamiętaj więc, by obligacje korporacyjne traktować jako bardziej ryzykowną inwestycję od kupna obligacji skarbowych. Podobnie jak w przypadku akcji, w zamian za większe ryzyko otrzymujesz perspektywę wyższych zysków. 

Zawsze jednak dokładnie sprawdź, czym zajmuje się firma, jakie dokładnie są warunki emisji obligacji, czy wcześniej oferowała już takie papiery inwestorom i czy kiedykolwiek miała problem ze spłatą zobowiązań.  

Podatek od obligacji korporacyjnych. Czy istnieje? 

Lokaty bankowe, akcje, obligacje skarbowe, obligacje spółek – wszystkie mają wspólną cechę. Od każdej z tych inwestycji należy zapłacić podatek od osiągniętych zysków. Zawsze jest to 19% podatku od zysków kapitałowych, zwanego również „podatkiem Belki”. 

O ile zyski ze sprzedaży akcji rozlicza się samodzielnie w rocznym zeznaniu podatkowym, to w przypadku obligacji korporacyjnych sprawa może być łatwiejsza – pod warunkiem, że kupisz je w ofercie na rynku pierwotnym i będziesz trzymać do momentu wykupu przez spółkę. W trakcie trwania inwestycji będziesz bowiem otrzymywać odsetki w wysokości netto – należne podatki będzie bowiem potrącać biuro maklerskie. Podobnie ten mechanizm działa w przypadku obligacji skarbowych, bankowych lokat, a także dywidend wypłacanych akcjonariuszom przez spółki. 

 

Podobał Ci się ten artykuł? Sprawdź resztę wpisów z cyklu „Cały ten rynek…”.

 

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj