Prognozy giełdowe na 2020 r. Czy GPW da zarobić inwestorom?

Amerykańsko-chińska wojna handlowa, ryzyko niekontrolowanego brexitu, obawy o poważne spowolnienie gospodarcze – te czynniki nakazywały inwestorom w 2019 r. ostrożność na rynku akcji. Niewykluczone, że najbliższe miesiące zachęcą ich jednak do większej aktywności.

Już ponad 5% zyskały od początku roku indeksy małych i średnich spółek na warszawskiej giełdzie. W tyle pozostaje wskaźnik największych firm WIG20, który utrzymuje się praktycznie na poziomie zamknięcia 2019 r.

Indeks WIG20 w porównaniu do mWIG40 i sWIG80 w ciągu 12 miesięcyŹródło: Stooq.pl

Czy 2020 r. będzie należał właśnie do akcjonariuszy małych i średnich przedsiębiorstw? Między innymi nad tym zastanawiamy się w kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…”.

Wojna handlowa i brexit chwilowo nie straszą rynków

Trwająca od 2018 r. wojna handlowa pomiędzy USA a Chinami przez cały ubiegły rok była traktowana przez dużych inwestorów jako główny czynnik ryzyka dla globalnej gospodarki. To zniechęcało ich do lokowania środków na rynkach takich jak Polska. W tym roku może się to zmienić – styczniowe doniesienia na temat porozumienia w wojnie handlowej dają nadzieję na więcej optymizmu.

Zgodnie z porozumieniem Chińczycy zobowiązali się m.in. do zwiększenia importu towarów z USA, jak również większej ochrony własności intelektualnej amerykańskich firm. Zwłaszcza ta druga kwestia była często podnoszona przez Donalda Trumpa, który zarzucał chińskim producentom kradzież technologii.

I chociaż porozumienie – zwłaszcza w roku prezydenckiej kampanii wyborczej w USA – nie daje rynkom całkowitego spokoju, to jednak przynajmniej na razie oddala wizję zaostrzenia konfliktu na linii USA-Chiny.

Drugim powodem sporej niepewności na rynkach akcji od dawna pozostawał brexit. Zapoczątkowana w 2016 r. procedura rozwodu Wielkiej Brytanii z Unią Europejską była bardzo chaotyczna. Swoim stanowiskiem zapłaciła za to premier Theresa May. Ostatecznie brexit ma nastąpić w ostatnim dniu stycznia 2020 r. Później rozpoczną się negocjacje handlowe, ale – podobnie jak w przypadku konfliktu USA-Chiny – sytuacja wydaje się na chwilą uspokojona.

Te czynniki powinny zachęcić inwestorów do większego ryzyka na rynkach akcji, zwłaszcza jeżeli będzie im sprzyjał słabnący dolar, kontynuacja polityki niskich stóp procentowych przez banki centralne, a na świecie nie wybuchną konflikty, które znów mogłyby wywołać poważny niepokój na giełdach.

WIG20 ciągle w odwrocie. To może się zmienić?

O ile w 2019 r. indeksy małych i średnich spółek na warszawskiej giełdzie zachowywały się całkiem nieźle, to już wskaźnik WIG20 stracił ok. 8%. Indeks zdominowany przez banki i spółki energetyczne z udziałem Skarbu Państwa miał problem z wyraźniejszym odbiciem.

Teraz obserwatorzy rynku są większymi optymistami. Analitycy ankietowani przez „Parkiet” dają indeksowi WIG20 szansę na wzrost o ok. 8% w 2020 r. – w tym przypadku wiele będzie zależało od kolejnych doniesień w sprawie sporów sądowych banków z posiadaczami kredytów frankowych, a także od polityki rządu wobec spółek energetycznych i paliwowych.

Jeżeli chodzi o banki, to indeks je grupujący (WIG Banki) jest obecnie ok. 10% niżej niż przed rokiem. Inwestorzy, którym zależy na tym, by mieć ich akcje, powinni cały czas zwracać uwagę na doniesienia o sporach frankowych oraz o perspektywach dla całej gospodarki. Co istotne, prognozy na ten rok wskazują na lekkie spowolnienie w polskiej gospodarce – Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje wzrost PKB na 3,1%
w 2020 r., a Komisja Europejska – na 3,3%. Tymczasem 2019 r. zamknęliśmy ze wzrostem PKB o 4,2% (szacunek NBP).

W przypadku spółek energetycznych, których indeks (WIG Energia) jest obecnie o 1/5 niżej niż przed rokiem, istotna wydaje się informacja o tym, że Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził właśnie podwyżki cen prądu dla konsumentów. Wyższe rachunki będą płacić klienci Tauronu, PGE, Energi oraz Enei. Trudno jednak oczekiwać, by wyłącznie ten czynnik odwrócił mocne spadki spółek energetycznych i dał wyraźnie zarobić posiadaczom ich akcji.

Co zmiany w emeryturach oznaczają dla giełdy?

Wiele wskazuje na to, że w 2020 r. inwestorzy będą szukać swoich szans w akcjach małych i średnich spółek. Zwłaszcza małe spółki już w ubiegłym roku dały im powody do zadowolenia, pozwalając indeksowi sWIG80 na wzrost o ponad 10%.

W zgodnej opinii analityków wycena wielu małych i średnich spółek na GPW jest niska. To z jednej strony oznacza, że rośnie liczba wezwań do sprzedaży akcji – ogłaszają je akcjonariusze, chcą wycofać akcje spółki z obrotu i uznają cenę wykupu za atrakcyjną. Z drugiej strony, dla wielu inwestorów te niskie wyceny mogą okazać się okazją wartą ryzyka ulokowania środków w akcjach.

W przypadku tych spółek w 2020 r. ważne okażą się zapewne wydarzenia związane z systemem emerytalnym w Polsce. Poznamy bowiem odpowiedź, czy środki płynące od osób rozpoczynających oszczędzanie w Pracowniczych Planach Kapitałowych wystarczą do tego, by ożywić rynek akcji. Jak szacuje serwis Analizy Online, PPK w 2020 r. przyniosą na giełdę kapitał rzędu 2-3 mld zł. To stosunkowo niedużo, dlatego wpływ tej kwoty na rynek może być najwyraźniej zauważalny właśnie w przypadku mniejszych podmiotów.

Pytaniem wciąż pozostaje to, jak na giełdę wpłynie zapowiedziana na 2020 r. całkowita likwidacja Otwartych Funduszy Emerytalnych. OFE są bowiem znaczącymi akcjonariuszami wielu spółek. Jednak zgodnie z planem zostaną one przekształcone w Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), po potrąceniu 15% zebranych w ten sposób przez Polaków oszczędności. W tym kontekście warto śledzić doniesienia o skali odpływu uczestników OFE do ZUS – ten ruch teoretycznie mógłby mieć wpływ na notowania spółek na GPW.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.
Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.
Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj