Prognozy rynkowe 2016. To nie będzie łatwy rok dla inwestorów

O zyski z giełdy w najbliższych miesiącach będzie niezwykle trudno. Słaby pozostanie też złoty, zwłaszcza wobec dolara. Taki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny, choć nigdy nie można zapomnieć o tym, że rynki lubią zaskakiwać.

Nawet 6-7% wartości straciły główne indeksy giełd w Europie w pierwszym tygodniu stycznia. To wystarczyło, by analitycy zaczęli prognozować powrót wielkiego kryzysu, podobnego do tego z przełomu 2008 i 2009 roku. Jednocześnie polska waluta znów przebiła poziom 4 zł za dolara. W pierwszym w 2016 r. odcinku cyklu „Cały ten rynek…” zastanawiamy się, jak będzie wyglądać najbliższe 12 miesięcy na rynkach finansowych.

Będzie bardzo trudno o zyski z akcji
Pierwsze dni stycznia pokazały, że 2016 r. nie przyniesie posiadaczom akcji łatwych zysków. Indeks WIG20 znalazł się w okolicach poziomu 1700 pkt., czyli najniżej od 2009 r. Tym razem jednak nie można doszukiwać się przyczyn jego spadku tylko wśród czynników związanych z polską polityką.

W 2016 r. sporym problemem dla świata finansowego bez wątpienia pozostaną bowiem Chiny. Już w 2015 r. było widać pierwsze oznaki pękania „bańki” na tamtejszym rynku akcji. Początek 2016 r. pokazuje już, że sprawa jest bardzo poważna, a chińskie władze podejmują desperackie kroki, by zahamować spadki. Ostatnio np. już dwukrotnie zawieszano handel, gdy indeks Shanghai Composite tracił więcej niż 7% w trakcie jednej sesji.

Panika w Chinach nie zachęca inwestorów na pozostałych parkietach do kupowania akcji. Dodatkowo w Polsce sytuacja w Państwie Środka negatywnie odbija się na kursie KGHM-u, który spadł już w okolice 50 zł za akcję. Papiery miedziowego koncernu nie były tak tanie od 2009 r.

Inwestorzy w 2016 r. powinni też zwrócić szczególną uwagę na spółki z udziałem Skarbu Państwa. Wokół nich również panuje obecnie atmosfera niepewności (związana np. ze zmianą władzy w tych spółkach bądź planami ich łączenia), co raczej nie będzie sprzyjać notowaniom ich akcji.

To wszystko nie oznacza jednak, że na akcjach w 2016 r. nie będzie można zarobić. Zadanie będzie po prostu bardziej utrudnione, bo inwestorzy będą musieli skupić się na bardzo selektywnym podejściu do spółek. Na pewno można przyjrzeć się tym firmom, które niezmiennie korzystają na tym, że ropa naftowa jest rekordowo tania, a dolar – bardzo mocny. Większość analityków obstawia bowiem, że te dwa trendy w 2016 r. raczej się nie odwrócą.

Dolar będzie mocny. Kto na tym skorzysta?
Kurs ropy naftowej w okolicach 30 dol. za baryłkę już doprowadził wiele państw na skraj poważnego kryzysu (np. Rosję, Azerbejdżan, Wenezuelę). Prognozy ekspertów dotyczące tego, co dalej z kursem „czarnego złota”, są dość rozbieżne, ale raczej można założyć, że szybko nie wróci on do poziomu powyżej 50 dol. za baryłkę.

Dolar z kolei pozostanie mocny, co będzie wyraźnie zauważalne także w Polsce. Przyczyn takiej sytuacji powinniśmy upatrywać w prognozach mówiących o tym, że bank centralny USA w 2016 r. zdecyduje się na kolejne podwyżki stóp procentowych – dwie lub nawet trzy. Bez względu na ich liczbę sytuacja będzie sprzyjać umocnieniu amerykańskiej waluty.

Z drugiej strony ekonomiści oczekują, że w Polsce Rada Polityki Pieniężnej już w nowym składzie będzie prowadzić raczej łagodną politykę i nie wykluczają nawet cięcia stóp. To z kolei będzie prowadzić do osłabienia złotego. W tym scenariuszu trudno oczekiwać, by kursowi polskiej waluty udało się utrzymać poniżej 4 zł za dolara. Spokojniej powinna wyglądać sytuacja wokół euro, które również pozostaje słabe ze względu na program QE prowadzony przez Europejski Bank Centralny.

Z takiego obrazu rzeczywistości wnioski dla siebie mogą też wyciągnąć inwestorzy giełdowi. Np. taki, że na warszawskiej giełdzie jest sporo spółek, które korzystają z mocnego dolara, bo w tej walucie rozliczają swoje transakcje eksportowe. Te firmy już w 2015 r. notowały świetne wyniki i kolejne miesiące również wyglądają w ich przypadku obiecująco.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.

Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.

Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj