Styczeń-październik 2016 r. – budownictwo: -15,0%, TIM SA: +15,4%

Branża budowlana kontynuuje spadki. Podczas gdy produkcja budowlano-montażowa w Polsce w okresie styczeń-październik 2016 r. zanotowała spadek o 15% w stosunku do analogicznego okresu 2015 r., obroty TIM-u wzrosły o 15,4%. Produkcja budowlano-montażowa w samym październiku 2016 r. spadła aż o 20,1% w porównaniu z październikiem 2015 r.

Obroty TIM SA po 10 miesiącach 2016 r. przekroczyły 0,5 mld zł (505,9 mln zł). Przychody ze sprzedaży w samym październiku 2016 r. były na podobnym poziomie co rok wcześniej (53,5 mln zł wobec 54,1 mln zł, tj. spadek o 1,1%). Kanał e-commerce przyniósł w październiku 2016 r. 38,1 mln zł (o 0,9% więcej niż przed rokiem), zaś przez całe 10 miesięcy 2016 r. – ponad 356 mln zł, co oznacza wzrost o niemal 23% w stosunku do okresu I-X 2015 r.

Tymczasem ze wstępnych danych, opublikowanych 21 listopada 2016 r. przez Główny Urząd Statystyczny, wynika, że produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych), obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób, była w październiku 2016 r. niższa o 20,1% niż przed rokiem i o 1,6% w porównaniu z wrześniem br. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie niższym o 17,5% niż w październiku 2015 r. i o 3,0% w porównaniu z wrześniem 2016 r.

– Ze smutkiem obserwuję co miesiąc kolejne dane dotyczące produkcji budowlanej. Jeszcze kilka, a już z pewnością kilkanaście lat temu towarzyszyłby temu także narastający niepokój o przyszłość firmy, którą kieruję. Dziś jest na szczęście inaczej – mówi Krzysztof Folta, prezes Zarządu TIM SA. – Wejście w e-commerce pozwoliło TIM-owi na dywersyfikację klientów, zmniejszenie udziału rynku inwestycji w naszych obrotach i tym samym uniezależnienie się od koniunktury w sektorze budowlanym. Oczywiście nie jest tak, że w ogóle nie odczuwamy kolejnych spadków w tej branży – tegoroczny październik nie przyniósł obrotów wyższych niż rok temu. Obrazowo ująłbym to tak: nie jesteśmy już przyczepą dołączoną do wielkiej budowalnej ciężarówki, choć nasze drogi nadal się przecinają. Jednocześnie wjechaliśmy na zupełnie nowe szlaki, które wymagają od nas dużej czujności i szybkiego adaptowania się do zmian – dodaje Krzysztof Folta.

drukuj