Zła passa funduszy mieszanych

Trwa masowa ucieczka klientów z tzw. funduszy hybrydowych. Czy rzeczywiście nie da się już na nich zarobić? I kto może zainteresować się lokowaniem w nich oszczędności?

W cyklu „Cały ten rynek…” wracamy do tematu funduszy inwestycyjnych. Tym razem rzecz o tych, które w ostatnich miesiącach nie cieszyły się powodzeniem wśród inwestorów.

Mają już tylko 1/5 rynku

Jak podaje firma Analizy Online, zajmująca się badaniem rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce, w ubiegłym roku saldo wpłat i umorzeń w funduszach mieszanych wyniosło minus 5,8 mld zł. Oznacza to, że klienci o tyle więcej pieniędzy z nich wypłacili niż wpłacili.

To zdecydowanie najgorszy wynik wśród wszystkich kategorii funduszy. Nawet ucieczka klientów z funduszy akcyjnych podczas giełdowej paniki w ubiegłym roku uszczupliła je „tylko” o 2,8 mld zł.

Z kolei, jak pisaliśmy już wcześniej, klienci chętnie kupowali za to jednostki tzw. funduszy bezpiecznych. Powiernicy, którzy lokują środki w przede wszystkim w obligacjach czy bonach skarbowych, pozyskali ponad 4 mld zł „netto”.

W ostatnich latach bardzo mocno spadł również sam udział funduszy mieszanych w całym rynku. W szczycie hossy z 2007 roku fundusze mieszane z aktywami na poziomie 67 mld zł miały ponad 45-procentowy udział w rynku. Dziś mają około 22 mld zł, a ich udział nie przekracza 20 procent.

 

Fundusze dla amatorów i przyszłych emerytów

Fundusze mieszane to kategoria funduszy, które pozycjonują się między agresywnymi funduszami akcji a bezpiecznymi funduszami obligacji czy pieniężnymi. To wszystkie fundusze, w których nazwach znajdziemy „stabilny wzrost”, „ochronę kapitału” itp.

Saldo wpłat i umorzeń w funduszach mieszanych w 2011 roku

Oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że mogą one lokować środki w całym przekroju instrumentów finansowych, przynajmniej teoretycznie oferując klientowi „2 w 1”, czyli zysk wyższy niż w funduszach bezpiecznych, ale jednocześnie bezpieczeństwo większe niż w funduszach akcji.

I być może jeszcze kilka lat temu tego typu fundusze miały szansę masowo przyciągać klientów, bo ci mieli zdecydowanie mniejszą wiedzę na temat inwestowania niż dzisiaj. Teraz jednak coraz więcej osób dochodzi do wniosku, że lepszym rozwiązaniem jest samodzielna budowa portfela inwestycyjnego, w którym znajdą się zarówno fundusze akcji, jak i obligacji. Daje to większą możliwość samodzielnego doboru instrumentów finansowych w zależności od stopnia ryzyka, jaki chcemy ponieść.

Dlatego fundusze mieszane można polecić praktycznie tylko osobom, które mają bardzo małą wiedzę na temat lokowania oszczędności i zdecydują się one zdać na powierników. Tego typu inwestycję mogą rozważyć również ci, którzy zakładają wieloletnie oszczędzanie, np. na emeryturę, i nie chcą interesować się bieżącą sytuacją na rynku. Muszą jednak pamiętać przy tym, by dokładnie sprawdzić wówczas wysokość opłat pobieranych przez fundusz za zarządzanie.

Lepiej postawić na bezpieczeństwo?

Wyniki funduszy mieszanych raczej nie przekonują jednak do tego, że przyniosą inwestorowi więcej niż samodzielnie zbudowany portfel inwestycyjny. Gdy spojrzymy na 12-miesięczne stopy zwrotu funduszy zrównoważonych, to okaże się, że tylko 10 z nich przyniosło inwestorom zyski, z których większość nie przekracza 10 procent. Zdecydowanie lepiej wygląda porównanie stóp 3-letnich, choć i tu nie brakuje funduszy, których straty w tym okresie przekroczyły 50 procent.

Jeżeli chodzi o fundusze stabilnego wzrostu, tutaj porównanie 12-miesięcznych stóp zwrotu przedstawia się podobnie. Najlepsze zyskały po kilkanaście procent, ale większość przyniosła nieduże straty. Widać jednocześnie, że w okresie 3 lat wszystkie dały zarobić inwestorom, nawet po kilkadziesiąt procent.

Rozważając zainwestowanie w fundusze należy jednak pamiętać, że historyczne stopy zwrotu nie gwarantują tego, że w przyszłości będą się one zachowywać podobnie. Ma to szczególne znaczenie w okresie obecnej niepewności na rynkach finansowych, gdzie stawianie prognoz na okres dłuższy niż miesiąc praktycznie mija się z celem.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.

Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.

Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj