Fundusze inwestycyjne mogą ponieść nieprzewidziane straty. Co wtedy?

Kupujesz jednostki funduszy obligacji z przekonaniem, że są one w pełni bezpieczne? Nic bardziej mylnego. Sprawdź, co może cię czekać, gdy zarządzający funduszem źle zainwestują Twoje pieniądze.

Według danych prezentowanych przez spółkę Analizy Online w funduszach dłużnych Polacy zgromadzili ponad 43 mld zł. Kolejne 30 mld zł mają w funduszach rynku pieniężnego i gotówkowych. W sumie to około 1/3 wszystkich środków u powierników. Widać więc, że wiele osób chce inwestować ostrożnie. Powinny one jednak pamiętać o tym, że nawet tego typu fundusze nie gwarantują pełnego bezpieczeństwa oszczędności. W kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” tłumaczymy, dlaczego tak się dzieje i na co zwrócić uwagę przy wyborze funduszu.

Fundusz ma obligacje spółki, która zbankrutowała. To dla ciebie realna strata
Fundusze obligacji, rynku pieniężnego czy obligacji – to one są zwykle wymieniane „jednym tchem”, gdy chodzi o sposoby na bezpieczne inwestowanie. Ale to część prawdy. Zdarza się bowiem, że zarządzający funduszami inwestują środki nie tylko w najbezpieczniejsze obligacje Skarbu Państwa, ale również w obligacje emitowane przez firmy. A przypomnijmy, że obligacja to nic innego jak dług zaciągany przez rząd lub przedsiębiorstwo z obietnicą jego spłaty z odsetkami w określonym terminie w przyszłości.

Co jednak stanie się, gdy firma, której obligacje kupił nasz fundusz, nagle zbankrutuje? Historia rynku funduszy w Polsce zna już takie przypadki. Fundusze kupowały m.in. obligacje spółek budowlanych jak PBG czy DSS, które później wpadały w poważne tarapaty finansowe.

Takie sytuacje stanowią zwykle poważny problem dla posiadaczy jednostek funduszu, który kupił pechowe obligacje. Praktyka w Polsce pokazuje, że upadłość danej firmy powodowała, iż fundusz dokonywał tzw. „aktualizacji” wartości jednostek uczestnictwa, zrzucając stratę na ich posiadaczy. Tym samym drobny inwestor notował straty rzędu nawet 4-5% swojej inwestycji dziennie.

Jeszcze gorsza sytuacja następuje wtedy, gdy po takim wydarzeniu inwestorzy zaczynają w panice sprzedawać swoje jednostki uczestnictwa. Wówczas fundusz musi zadbać o to, by znaleźć środki na wypłaty dla klientów, np. sprzedając inne papiery. To może prowadzić do jeszcze większego zmniejszenia wartości jednostek uczestnictwa i kolejnych strat. W sytuacji krytycznej prawo zezwala nawet funduszowi na wstrzymanie wypłat dla klientów przez dwa tygodnie. Dzieje się tak wtedy, gdy wartość wycofywanych przez klientów środków przekracza 10% aktywów funduszu.

Mniejsze straty zwykle mimo wszystko w funduszu
Jak ma się zachować inwestor w takiej sytuacji? Może podjąć decyzję o sprzedaży jednostek funduszu (o ile nie została ona wstrzymana) bądź poczekać na rozwój wypadków. Nie może natomiast podejmować żadnych kroków, by odzyskać pieniądze od bankrutującej firmy. Powierzył on bowiem pieniądze nie tej spółce, lecz funduszowi. I to przedstawiciele funduszu mogą ustawić się w kolejce, by odzyskać środki z masy upadłościowej danego przedsiębiorstwa.

Praktyka pokazuje jednak, że jest to bardzo długotrwały proces, który zwykle nie prowadzi do odzyskania pieniędzy z obligacji. Dlatego fundusz dokonuje „aktualizacji” wartości jednostek, a inwestor musi pogodzić się ze stratą.

Pocieszające w takiej sytuacji jest to, że fundusze mają zwykle mocno zdywersyfikowane portfele, a więc tylko nieduża część środków jest inwestowana w obligacje jednej spółki. Oznacza to, że drobny inwestor byłby w o wiele gorszej sytuacji, gdyby samodzielnie zainwestował oszczędności w obligacje feralnej firmy, bo wówczas straciłby całość ulokowanych środków.

By uniknąć tego typu kłopotów, warto przed zakupem jednostek funduszu poświęcić trochę czasu na przestudiowanie informacji o tym, w jakie papiery inwestuje on środki. Tego typu dane można znaleźć na stronach internetowych towarzystw funduszy inwestycyjnych, w informacjach o polityce inwestycyjnej konkretnych funduszy.

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.

Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.

Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj